Długo w Polsce nie było związku między presją zakażeń a zainteresowaniem COVID-19. Jednak fala jesienna przyniosła nowe zjawisko medialne – czyli zainteresowanie wiedzą medyczną na poziomie operacyjnym. Wciąż intensywność tematem koronawirusa, czy syndromami zakażania nie koreluje istotnie z presją wirusa (np. liczoną estymowaną chorobowością czy umieralnością).

Dopiero pojęcia jak saturacja, czy pulsoksymetr które bezpośrednio wiążą się z kwalifikacją pacjenta do udzielenia świadczeń, czy amantadyna, czyli potencjalna substancja lecznicza (póki co bez udowodnionego klinicznie działania) zaczynają przebiegać zgodnie z epidemiologią.


Tym bardziej warto podkreślić, że inne symptomalne hasła, czy dotyczące profesjonalnej wiedzy medycznej nie uzyskały takiego niezainteresowania w Polsce.

A ja dostałam pulsoksymetr za darmo od państwa.